poniedziałek, 7 września 2015

Jak uszyć śpiworek ?

Wiele osób prosiło mnie o stworzenie ,, przepisu '' na śpiworek ;)
Pozwolę sobie skopiować to, co powstało jakiś czas temu :)



idealnie pasuje do gondoli, ale i dziecko mierzące 80 centymetrów – odnajdzie się w nim, ponieważ po złożeniu/zapięciu - śpiworek mierzy 44 cm x 83 cm :)

Co potrzebujemy?
- 1 mb bawełny,
- 1 mb minky,
- 1 mb owaty (najlepsza będzie ta o gramaturze 300 ),
- 2 zamki o długości 70 cm (nie polecam kupować pościelowego, utrapienie!)

ZACZYNAMY krojenie! :)

Śpiworek będzie składał się z dwóch części, które później połączymy zamkami :)
Na początek – tworzymy prostokąt numer I wymiarach 80 x 51 (pamiętajmy o zapasach na szwy! Ja dodaję minimum 2.5 cm) z bawełny, owaty oraz minky.
Drugi prostokąt składający się z bawełny, owaty i minky musi mieć wymiary 69 cm x 37 cm (pamiętaj o zapasach na szwy! ;))

Tkaniny, w każdym prostokącie, układamy tak, jakbyśmy szyli kocyk, czyli:


Pamiętaj, by prawa strona bawełny (ta ze wzorem) ,,dotykała'' prawą stronę minky (strona z wypustkami) :)

Możemy teraz każdy prostokąt sobie wyszpilkować :)
Zszywamy sobie górną część każdego prostokąta, zostawiając jednak otwór około 8-9
centymetrowy. Zszywamy także do 5 centymetrów dłuższych boków, od razu przy samej górze.

Co dalej?
ZAMEK! Nie martw się – też się go bałam, a raczej ich ;)
Jednak – nie taki diabeł straszny jak go malują! :) ...zresztą – trening czyni mistrza!

Na początek – chwytami prostokąt numer II, czyli ten mniejszy :)
na dole – wyznaczamy sobie środek naszego prostokąta i doczepiamy w tam koniec naszego zamka, między bawelne a minky.
Zamek musi być ułożony tą stroną, którą widać na zdjęciu :) będziem szyc dolna część zamka :) więc wszystko inne chowamy między minky a bawelne :)


  

Szpilkujemy, szpilkujemy. Czas na róg – 1.5 – 1 cm przed zaczęciem się narożnika – zacznij tworzyć kąt 90 stopni :) bliżej narożnika – możesz troszkę naciąć taśmę zamka (TYLKO NIE DO KOŃCA! ;D ) - mi to bardzo pomaga :) Rogi – najlepiej przejdż kilka razy po nich ściegiem.
Gdy już zwyciężysz z tym najtrudniejszym miejscem – szpilkujesz dalej zamek ;)
Przyszpilkowane? Więc teraz czas na powtórzenie czynności po drugiej stronie :)

Zrobione? W takim razie czas na przyszycie :)

Skończone?
Teraz czas na odwrócenie wszystkiego na prawidłową stronę. Odwrócone? :)
możemy odpiąć suwaki. Wierzch naszego śpiworka wkładamy do drugiego prostokąta, tego większego, między stronę bawełny a minky :)
Znowu wyznaczamy środek – przykładamy zamki – szpilkujemy, zszywamy...czyli powtarzamy to, co przy pierwszej części :)


Zamki przyszyte? :) Teraz odwróć wszystko przez dziurę i spójrz – WIERZĘ, że się Tobie udało! A jeśli nie – nie martw się, ja też prułam, przeklinałam, płakałam i prułam... :) Każdy musi przez to przejść, nawet Ty :) !

Jeśli jesteś z siebie dumna, a być musisz – zszyj dziury! :)

GRATULACJE! :)

Jeśli będziesz jednak miała jakieś pytania – służę pomocą – zapraszam do napisania e-maila na adres: kasznia.k@onet.pl
Zawsze, w wolnej, chwili – odpowiem na każde pytanie :)


Oczywiście śpiworek zawsze możesz zmodyfikować – ja szyłam nawet taki, o wymiarach 150x60 :DD




Jak to uszyć? CZAS - START

Coraz więcej osób zaczyna szyć - bardzo dobrze!


Sama dopiero w pod koniec kwietnia tego roku zechciałam przysiąść do maszyny.
Sama odkrywałam - jak włączyć maszynę, jak nawlec nitkę.
Zaczynałam od zszywania kartek papieru - byłam zaskoczona,
kiedy szło mi naprawdę SUPER - skromnie mówiąc, oczywiście.
Może to dar od Boga, a może talent odziedziczony po babci,
która kilkadziesiąt lat temu szyła dla Domu Mody we Wrocławiu i była naprawdę świetną krawcową, rozchwytywaną? Nie wiem.
Potem szybko chciałam nowości - więc porwałam starą pościel, wykroiłam z niej kilka prostokątów i obszywałam je - tak też powstały moje pierwsze szmatko-ręczniczki, które do dnia dzisiejszego istnieją i mają się dobrze ;)
Potem - kupiłam pierwsze tkaniny - wybrałam kilka wzorów u www.fabrykamalychcudow.pl oraz www.sprzedajemytkaniny.pl :)
... i zaczęłam tworzyć - porwałam się na głęboką wodę - powstały czapki, kominy, spodenki dla mojego Małego Księcia - byłam z siebie dumna, że za pierwszym razem wyszły takie cuda (tak, nie jestem skromna... :D ).. Potem przyszedł czas na pierwszy kocyk z minky ... Bawełna od www.drecotton.pl okazała się być cudowna :) I wtedy mi się udało, choć minky strasznie się ściągało i bez ogromnej ilości szpilek się nie obeszło.
Wszystkiego uczę się sama, metodą prób i błędów - wtedy duma rozpiera jeszcze bardziej :)

Po co to miejsce? Po to, by dzielić się tym, co odkryłam, uszyłam... ale i podzielić się tym, co potrafię zrobić, a nowym w dziedzinie szycia może się okazać trudne.

Zapraszam i witam na pokładzie! :)